Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zamknij Zamknij

NA CZYM POLEGA POBYT W ZAKŁADZIE OPIEKUŃCZO-LECZNICZYM

Nowy mieszkaniec

Zamieszkanie w placówce opiekuńczo - leczniczej to ogromna zmiana w życiu każdego z pensjonariuszy. Szczególnie trudne są pierwsze dni pobytu w ZOL. Rozłąka z rodziną, nowe otoczenie, nieznani ludzie i gorszy stan zdrowia to tylko niektóre z powodów, które mogą budzić w naszych nowych mieszkańcach lęk, smutek, złość, poczucie osamotnienia czy niesprawiedliwości. To silne przeżycie może objawiać się kłopotami ze snem, próbami ucieczki, ciągłym zgłaszaniem fikcyjnych dolegliwości bólowych, płaczem, a nawet agresją. Z dnia na dzień bliska nam osoba może zacząć zachowywać się zupełnie inaczej, niż dotychczas. Problemy te zwykle są przejściowe i najczęściej ustępują gdy pensjonariusz zaznajomi się z nowym otoczeniem oraz z personelem. Dlatego prosimy rodziny, aby w tym trudnym okresie okazały naszym nowym pacjentom wyrozumiałość i wsparcie. Jednocześnie przypominamy, że w razie państwa wątpliwości i pytań, personel medyczny naszego ośrodka służy pomocą.

Decyzje pensjonariusza i kontakt z rodziną w ZOL

Przeniesienie pacjenta z domu do ośrodka opiekuńczego oznacza dla niego radykalną zmianę w codziennym funkcjonowaniu. Pensjonariusz ZOL staje się osobą zupełnie zależną od udzielanej mu pomocy i przestaje uczestniczyć w dotychczasowym życiu. Często jest to powodem poczucia osamotnienia. Dlatego ważne są regularne odwiedziny, kontakt telefoniczny i wszelkie inne formy podtrzymywania bliskich relacji, opowiadanie pacjentowi o tym, co dzieje się na świecie, pytanie go o zdanie w kwestiach rodzinnych, pokazywanie zdjęć z różnych rodzinnych uroczystości. Ważne jest także, aby w miarę możliwości traktować naszych podopiecznych, jak osoby dorosłe i pozwalać im podejmować decyzje, choćby w drobnych sprawach (na przykład jaki sok mieliby ochotę wypić, co im przywieźć z domu, jaki kolor piżamy chcieliby nosić, czy mają ochotę iść na spacer, czy życzą sobie naszych odwiedzin). Niekiedy jednak, dla dobra pacjenta, wskazane jest czasowe ograniczenie liczby odwiedzin i prosimy wziąć pod uwagę sugestie personelu w tym temacie, ponieważ zawsze mamy na uwadze dobro naszych mieszkańców.

Zwykły dzień

Pobyt w ZOL ma za zadanie utrzymywanie pacjenta w możliwie najlepszym stanie. Nie jesteśmy typowym oddziałem rehabilitacyjnym i nie wyleczymy naszych mieszkańców ale przykładamy ogromną wagę do jakości ich funkcjonowania. Nasi terapeuci zajęciowi i fizjoterapeuci każdego dnia robią co tylko mogą, aby mieszkańcy ZOL-u jak najdłużej mogli się cieszyć choćby częściową sprawnością. To ważne, bo nawet ograniczona samodzielność to wciąż samodzielność. Dlatego staramy się mądrze pomagać naszym pacjentom. Nawet zwykłe codzienne czynności są świetnym treningiem, zatem staramy się angażować pacjenta we wszelkie możliwe działania i nie wyręczamy go w czynnościach, które jest w stanie wykonać samodzielnie. Na przykład pensjonariusz, który jest w stanie sam zjadać posiłki nie powinien być karmiony. Owszem, dopingujemy go i wspieramy, wykazujemy cierpliwość, bo taki posiłek zwykle trwa dłużej, ale dokładamy wszelkich starań, aby chory zjadł samodzielnie - waga naszych mieszkańców jest regularnie monitorowana i na pewno zauważymy moment, w którym należy zacząć ich karmić. Jeśli nasz podopieczny jest w stanie chodzić, to nie sadzamy go na wózku inwalidzkim. A jeśli już porusza się na wózku, ale radzi sobie samodzielnie, to dopasowujemy do niego swoje tempo, a nie wyręczamy go, ani nie pospieszamy. Te wszystkie działania mają za zadanie spowolnić proces rozwoju niepełnosprawności.